Sypialnia
W sypialni panował lekki półmrok, który tworzyły zapalone świeczki o zapachu jaśminu. Przyjemny zapach wypełniał cały pokój. Nagie ciało okryłam jedwabnym niebieskim szlafrokiem. Lekko wilgotne włosy pachniały odżywką kokosową. Podszedł do mnie od tyłu odgarnął włosy. Delikatnym muśnięciem warg sprawiał, że krew krążyła szybciej. Zamknęłam oczy poddając się delikatnym pieszczotom. Powoli rozwiązał pasek od szlafroka. Zsunął go, zaczął całować nagie ramiona. Mruczałam przyjemnie. Dłonią sprawdził jak bardzo zdążyłam zwilgotnieć. Przygryzł ucho szeptem zapytał na co mam ochotę. Wiedział doskonale jak bardzo go pragnę. Klęknęłam na łóżku, zachęcająco pokręciłam tyłeczkiem. Długo nie dał się namawiać. Ściągnął bokserki. Przytrzymał biodra, wszedł do samego końca. Wygięłam ciało do tyłu wydając jęk rozkoszy.
TAK!! Uwielbiam kiedy to robi. Każdy ruch mocny i głęboki przeszywał ciało pobudzającym dreszczem, dającym multum rozkoszy. Zwalniał by po chwili przyspieszyć doskonale wpasowując się w rytm, który mi idealnie odpowiadał. Piersi obijały się o siebie. Palcami prawej dłoni drażnił sterczącego sutka potęgując doznania. Gorące ciała tworzyły jedność. Mocne zdecydowane i szybkie ruchy przybliżały mnie do spełnienia. Orgazm osiągnęliśmy niemal w tym samym czasie. Mocno zaciskające się mięśnie mojej cipki oplotły jego członka, wyzwalając w nim eksplozję…